środa, 9 grudnia 2009

Jak Netia utrudnia rozwiązanie umowy

Jeżeli spotkało Was to samo co mnie, czyli po przejściu do Netii nie macie internetu, to przygotujcie się na być może przymusowe 2,5 miesiąca bez internetu bez możliwości zrobienia czegokolwiek.

Jeżeli rozwiążecie umowę po np. 14 dniach bez internetu, to zgodnie z regulamniem wypowiedzenie ma skutek dopiero po 16 + 31 dniach. Dodajcie do tego początkowe 14 dni bez internet to daje pełne 2 miesiące. Oraz możliwe 14 dni, które Netia ma na oddanie waszego łącza innemu operatorowi.

Jak to możliwe? Przeczytajcie "Regulamin Świadczenia Usług".
Par 7. "Zmiana, rozwiązanie i wygaśniecie Umowy". Pkt 2. Każda ze stron może rozwiązać Umowę lub zmienić taką Umowę w sposób powodujący ograniczenie zakresu świadczonych Usług w drodze wypowiedzenia ze skutkiem na koniec Okresu Rozliczeniowego następującego po Okresie Rozliczeniowym, w którym zostało dokonane wypowiedzenie.

Jak Netia łamie warunki umowy

Żeby nie być gołosłownym zacytuję "Warunki wykonania umowy".

II. Zasady świadczenia Usługi Szybki Internet.
2. Usługa zostanie aktywowana a) w przypadku gdy Abonent jest użytkownikiem usługi internetowej świadczonej przez TP SA - w terminie 12 godzin licząc od ostatniego dnia obowiązywania umowy o świadczenie usługi internetowej zawartej między Abonentem a TP SA, pod warunkiem, że niniejsza Umowa wpłynie do Operatora na co najmniej 14 dni przed upływem ostatniego dnia obowiązywania umowy o świadczenie usługi internetowej zawartej między Abonentem a TP SA

W moim przypadku minęło już 240 godzin bez internetu.

II. Zasady świadczenia Usługi Szybki Internet.
3. Operator usuwa Awarię w ciągu 24 godzin od dnia jej zgłoszenia.

W moim przypadku upłynęło 168 godzin od pierwszego telefonu i 120 godzin od oficjalnego zgłoszenia awarii.

Zawierając umowę z Netią narażacie się na takie samo rażące łamanie umowy z jakim spotkałem się ja.

Największa pomyłka: podpisanie umowy z Netią

Skuszony niższą ceną internetu podpisałem umowę z Netią. Umowa została zawarta z 1,5 miesięcznym wyprzedzeniem. Internet miał działać od 1 grudnia 2009. Po 10 dniach od tej daty nadal nie mam internetu!

Uważam, że firma Netia lekceważy klientów, łamie warunki umowy i nie reaguje na moje skargi.

Opisuję tutaj moją historię aby oszczędzić innym wielu dni bez internetu, czasu i pieniędzy straconych na (bezowocne) telefony do Netii.

Na wstępie zaznaczam, że internet u  poprzedniego operatora działał bez zarzutu aż do końca umowy. Netia miała 1,5 miesiąca na przygotowanie dla mnie usługi dostępu do internetu.

Dzień 1. Brak internetu.

Dzień 2. Brak internetu.

Dzień 3.
8:30 - otrzymuję SMS informujący mnie o uruchominiu usługi. Uruchamiam komputer sprawdzam: brak internetu.  Dzwonię na pomoc techniczną, słyszę: "internet na pewno będzie działał do godziny 14:00".
16:00 Nadal brak internetu. Dzwonię ponownie, słyszę: "internet na pewno będzie działał do wieczora".
Proszę zwrócić uwagę na fakt, że konsultancji Netii nie podejmują żadnych działań poza słownymi deklaracjami. Nikt z nich nie wprowadził do systemu informacji o usterce.
20:00: nadal brak internetu

Dzień 4. Brak internetu.

Dzień 5. Brak internetu.
Moja cierpliwość jest na wyczerpaniu. Dzwonię po raz kolejny. Tym razem żądam przesłania informacji o usterce do odpowiedniego działu. Znowu słyszę zapewnienia że internet ruszy lada moment.

Dzień 6. Brak internetu.

Dzień 7. Brak internetu.
Dzwonię znowu. 30 minut czekania na połączenia z konsultantem. Konsultant zapewnia mnie, że usterka jest naprawiana i internet będzie działał lada moment.

Dzień 8. Brak internetu
Dzwonię, słyszę znowu to samo, że usterka już jest naprawnia. Internet ruszy za chwilę. Proszę o rozmowę z przełożonym. Przełożony informuje mnie że już dzisiaj przesłano zgłoszenie o usterce do odpowiedniego działu - dopiero po 5 dniach od moich skarg przesłali informacje o awarii do techników!!! Znowu zapewniania, że internet będzie działał do jutra.

Dzień 9. Brak internetu.
Znowu rozmowa z konsultantem. Znowu te same frazesy. Rozmowa z przełożonym, te same zapewnienia i brak jakichkolwiek efektów.